Przedsiębiorcy udzielający swoim klientom kredytu kupieckiego poszukują sposobów zabezpieczenia transakcji na wypadek ich niewypłacalności oraz potrzebują zewnętrznego źródła finansowania, które wypełni skutecznie lukę między sprzedażą z odroczonym terminem płatności oraz oczekiwaniem na zapłatę.
W tym przypadku rozwiązaniem jest pełny faktoring ubezpieczenia firm lub ubezpieczenia należności finansowych. Najlepsze efekty przynosi oczywiście zastosowanie obu tych narzędzi jednocześnie.
Wykorzystanie umów dostosowanych do klienta
Przedsiębiorca w takiej sytuacji zawiera osobną umowę ubezpieczenia oraz faktoringową, które łączone są tzw. cesją praw do przyszłych odszkodowań z umowy ubezpieczenia na instytucję finansującą. Rozwiązanie to jest stosowane wówczas, gdy firma szukająca finansowania posiada już własną polisę ubezpieczenia należności.
Może wykorzystywać więc zawarte w niej zapisy odnoszące się do danego przedsiębiorcy. Niedogodnością może być natomiast utrudniona komunikacja między instytucjami ubezpieczyciela i faktora.
Inne rozwiązanie
Wyjątkiem jest model dwóch umów, w którym ubezpieczyciel i faktor są jedną instytucją, a w zasadzie grupą kapitałową. W takiej sytuacji przedsiębiorca może negocjować warunku faktoringu i ubezpieczenia.
Korzyścią tego rozwiązania jest sprawniejszy proces decyzyjne, szybsze uzyskiwanie limitów kredytowych, szybkie przelewy i nie tylko. W wielu przypadkach przedsiębiorcy cenią sobie przede wszystkim przelewy natychmiastowe.
Umowa z faktorem w oparciu o klasyczne zapisy dotyczące przejęcia ryzyka
Jeszcze innym rozwiązaniem jest sytuacja, gdy faktor zawiera z ubezpieczycielem umowę na mocy, której samodzielnie zabezpiecza należności wykupione od dostawców – model jednej umowy.
Ma on w ten sposób niejako wbudowane przejęcie ryzyka niewypłacalności kontrahentów w umowę faktoringową. Rozwiązanie to nie pozbawione jest jednak swoich wad. Cechuje się uniwersalnością, co nie sprawdza się w stosunku do wszystkich klientów.